Strona:PL X de Montépin Dwie sieroty.djvu/300

Ta strona została przepisana.

Wiadomości przyniesione przez Theifęra mimo, że dobre z pozoru, nie uspokoiły Jerzego.
Klaudja myślała również jak wiemy o swoim dawnym kochanku. Wiedziała, że książę zamieszkiwał ciągle w pałacu przy ulicy świętego Dominika, że posiadając miljony żył po magnacku, oraz, że poprawił się z dawniejszych hulaszczych obyczajów, zostawszy poważnym dyplomatą.

XVII.

Te jednak szczegóły nie wystarczały dla pani Dick-Thorn. Potrzebowała ona wiadomości o życiu prywatnym księcia, o jego otoczeniu, a głównie o jego synu przybranym. Porozumiała się więc w tej sprawie z pewną pokątną agenturą, jaka za wysoką zapłatą trudniła się szpiegowaniem wybitniejszych osobistości.
Pewnego razu, udała się do znanej naówczas agencji „Roch i Fumel“, gdzie zażądano od niej na wstępie piędziesięciu luidorów i trzech dni czasu dla poczynienia odpowiednich kroków.
Przyjęła pomienione warunki, potrzebując wtajemniczyć się w życie Jerzego, za nim rozpocznie z nim walkę, i oczekiwała niecierpliwie na raport agenta.
Dom swój umeblowała wspaniale, postawiwszy go na stopie eleganckiego dobrobytu, ponieważ zamierzała wkrótce otworzyć swoje salony.
Kogo jednakże przyjmować by w nich miała, nie mając żadnych znajomości w Paryżu?
Otóż przezorna jak zwykle wyjeżdżając z Londynu zaopatrzyła się w listy rekomendacyjne do kilku znakomi-