Strona:PL X de Montépin Dwie sieroty.djvu/972

Ta strona została przepisana.

Nie potrzebujemy mówić, że skutek był jeszcze lepszym jak u pana Servan. Natychmiast podano Plantadowi krzesło zachęcając go ażeby spocząć zechciał.

XXX.

— Inspektor nie kazał sobie tego dwa róży powtórzyć.
Rozsiadł się wygodnie przy stole wyjął pugilares i na czystej ćwiartce papieru zaczął pisać ołówkiem: „Bagnolet“. Sprawa doróżki № 13.
1. Widziałem pana Servan właściciela spalonego domu od którego otrzymałem bliższe objaśnienia co do Prospera Gaucher lokatora spalonej posesji. Tenże prosper Gaucher podlega lekkiemu zająkiwaniu się przyczem w jego twarzy objawiają się skurczenia podobne do tych jakie zauważyć można u byłego inspektora policji Théfera. Śledzić należy tegoż, postępowanie jego jest podejrzanem.
2. Dwóch ludzi służących u Prospera Gaucher odpowiadają rysopisom Dubiefa i Terremonda, dwóch fałszerzy monet którzy przed miesiącem uciekli z Clairvan. Prawdopodobnie oni to zabrali dorożkę № 13. Przy śledzeniu tych złoczyńców pamiętać, że Théferowi polecono przytrzymać ich przed kilkoma dniami i że nie dopełniwszy tego; tłumaczył się niemożnością odkrycia ich schronienia.
3. Znalazłem woreczek z fałszywemi pjeniędzmi, oczywisty dowód, że Dubief i Terremonde byli przy pożarze.
4. Dwóch nieznajomych przyzwoitej powierzchowności poszukują w Bagnolet śladów jakiejś młodej kobiety uwiezionej w dorożce № 13 na dwie godziny przed pożarem, przypuszczają że dopuszczono się na niej zbrodniczego zamachu. Szukać tych nieznajomych.