Strona:PL X de Montépin Dwie sieroty.djvu/984

Ta strona została przepisana.

Zapalił drugą i zobaczył że otwór był dostatecznym do pomieszczenia jednej osoby. Przeszedłszy ostrożnie, znalazł się w pustym szybie którego sklepienie podpierał mur silny.
Zgasła i druga zapałka.
Położenie jego groźnem się stawać zaczęło. W blaszanem pudełku znajdowało się tylko kilka zapałek. Czyta ilość pozwoli odnaleść mu drogę i przyprowadzić do skutku pogrzebanie zwłok Plantada?
Przedewszystkiem jednak trzeba się było sobą zająć, zapalił więc trzecią zapałkę, przy świetle której ujrzał dwie drogi przed sobą.
Którą z nich wybrać?
Postanowił udać się na los szczęścia i znalazł się w szybie pod gołem niebem. Krzyknął z radości, zobaczywszy leżące na ziemi narzędzia górników i latarkę w której znajdowała się lampka olejna z knotem.
Théfer zapalił ją natychmiast.
Wziąwszy motykę i łopatę wrócił po śladach do miejsca z którego wyszedł, pragnąc pochować Plantada nagromadzenien ziemi i obłamanych kamieni na złamaną nogę.
Za nim się jednak wziął do roboty przystanął chwilę.
— Potrzebne mi są papiery, które on ma przy sobie; wyszepnął, muszę się dowiedzieć co on znalazł takiego i co mi zagrażało?
Wziąwszy motykę, zaczął odkopywać trupa, aby go głębiej pochować.
Zadrżał, posłyszawszy nagle złowieszcze trzeszczenie ziemi. Podniósł głowę i cofnął się w tył blady śmiertelnie.
Nastąpiło nowe zarwanie się ziemi. Wielki odłam kamienia upadł przed nogami Théfera nie dotknąwszy go wcale. Po raz drugi w ciągu godziny uniknął śmierci.
Noga Plantada zniknęła pod warstwą mokrej opadłej ziemi, na metr wysokości.