Strona:PL X de Montépin Dwie sieroty.djvu/994

Ta strona została przepisana.

— Na kopercie położył adres:

Berta Monestier.
Ulica Notre-Dame des Champs Nr. 19.

— Otóż skończyłem; rzekł do Mignoleta. Postaraj mi się teraz chłopcze o lak i pieczątkę, a w nagrodę pozwolę ci się na pocztę odprowadzić.

XXXVI.

Otóż to właśnie jeden z tych trzech listów przyniósł roznosiciel na plac Królewski. Théfer zamierzał przyjąć go, czując że zawiera w sobie ważne dla niego wiadomości.
Idąc do domu przemyśliwał nad zdobyciem tego drogiego dla siebie dokumentu, licząc że się coś dowie z niego, coś o stosunkach Moulina, a może nawet i o jego zamiarach.
Wszedłszy do swojej garderoby, spojrzał na wszystkie strony, jak gdyby od rozwieszonych kostjumów i peruk żądał od nich pomocy lub natchnienia.
Nie długo czekał na dobry pomysł. Wysunął z kąta drewnianą pustą paczkę, nakładł w nią niepotrzebnych papierów i starych rupieci, zapakował starannie, obwiązał sznurem i położył na wierzchu adres Ireneusza Moulin. Sam zaś przebrawszy się za posłańca, wyruszył na ulicę.
Jak się domyślamy, zwrócił się na plac Królewski do Ireneusza Moulin.
Tam zastawszy w domu odźwierną, prosił o pokwitowanie, pozostawiając przesyłkę.
Odźwierna chcąc zadosyć uczynić żądaniu posłańca, wyszła do przyległej stancyjki, a tymczasem Théfer schował