Paryża ciekawą tę proklamacyę, podpisaną przez obywateli: Arnaud, Billieray, Eudes, Gambou i Ranvier.
„Aby wszyscy dobrzy obywatele powstali.
„Na barykady! nieprzyjaciel jest w naszych murach.
„Bez wahania.
„Naprzód za republikę, Komunę i wolność!...
„Do broni?“[1]
Już wersalscy żołnierze zdobyli prawy brzeg aż do placu Zgody.
Już na lewym brzegu, generał de Cissey przypierał jednem skrzydłem swej armii do Inwalidów, a drugiem do dworca Montparnassu; lecz nie koniec był na tem. Federaliści opanowawszy Tuileries strzelali na pola Elizejskie, a baterye ich od strony ulicy Rennes otaczali przedmieście Saint-Germain.
Wojska reguralne zajmowały część przeciwległych ulic, czekając aby można było wejść w posiadanie dróg komunikacyjnych.
Powstańcy fortyfikowali się w dzielnicach pustych jeszcze. Barykady stawiano miejscami na ulicy Bac.
Paweł i Alicya słyszeli wyraźnie zgiełk i przekleństwa tych nędzników, zastawiających bruk na rogu ulicy Lille.
Noc tak zeszła, potem dzień i znów zapadła noc nad zakrwawionem miastęm.
W tem, na wysokości placu Zgody zaczął się wznosić dym ciężki, gęsty, cuchnący, jużto wijąc się wężykowato ku niebu, już czołgając po ziemi.
- ↑ Ściśle historyczne.