Strona:PL X de Montépin Kochanek Alicyi.djvu/252

Ta strona została skorygowana.

„Gabinet Rocha,“ jakieśmy powiedzieli, robił pieniądze.
„Agencya Roch et Fumel“ robiła złoto, tem więcej, że częstokroć żony przybywały w godzinę po mężach, zapisywać się na listę klijentek pana Fumel, który biorąc wówczas od stron obydwóch, używał swoich agentów całkiem do czego innego, jak do owego śledztwa podwójnie opłaconego, a niedowiadując się nawet o sprawki interesowanych, mówił mężowi: „Żona panu jest wierną!...“ Żonie zaś; „Ależ, mąż myśli tylko o pani!“
Znakomita zabawka w chuśtanego, która zadawalniała wszystkich.
To też klijenci pana Rocha cisnęli się jeden po drugim do gabinetu prawnika.
Hrabina przestąpiła z kolei próg jego sanktuarjum.


XXXIII.
Narada.

Gabinet prawnika był istotnie pięknym i imponującym gabinetem.
Ściany wyklejone tam były zielonym aksamitnym papierem ciemnej barwy, narożniki hebanowe. Firanki aksamitne zielone. Krzesła hebanowe obite takimże aksamitem. Dywan zielony ze strzyżonego aksamitu, Biblioteka hebanowa napełniona prawniczemi dziełami znakomi-