Strona:PL X de Montépin Kochanek Alicyi.djvu/57

Ta strona została skorygowana.

i dotarła w ten sposób do samego mieszkania. Służący w czarnej liberyi zeskoczył z kozła na którym siedział obok woźnicy, wszedł do hotelowego biura, przejrzał listę gości, zapytał o nazwisko podróżnych którzy co tylko weszli, zanotował je sobie, i oddalił się.


VII.
„Herr baron von Hertzog.“

Nazajutrz rano, otrzymawszy pismo, Gregory uwiadomił panią de Nancey, że wychodzi, i że zapewne nieobecność jego przeciągnie się aż do wieczora.
Blanka usiadła do śniadania sama, po południu zaś, godziny bowiem dnia owego wlokły się bez końca, zażądała karety, i gotowała się do wyjścia, gdy w tem rządca hotelowy zapukał dyskretnie do drzwi, i oznajmił jej, że Herr baron von Hertzog pragnie mieć zaszczyt złożenia jej swego uszanowania.
— Nie mam przyjemności znać pana barona de Hertzog — odpowiedziała młoda kobieta — i nie przyjmuję nikogo...
— Śmiem błagać pokornie pani hrabiny, by raczyła zrobić wyjątek... — odezwał się rządca.
— Powtarzam panu, że nie przyjmuję... — Odpowiedziała Blanka. — Proszę wyprawić tego gościa...