ta mała uroczystość familijna bez nas się obyła. Nie widziałem nigdy, jak gilotynują, więc też powiedziałem Fabrycjuszowi: „Trzeba nam pojechać, mój przyjacielu, to będzie w dobrym guście!“ Te panie naparły się, żeby nam towarzyszyć.
— Lepiejby daleko zrobiły, żeby były pozostały — odrzekł Fabrycjusz tonem niezadowolonym.
— A dla czego? — zapytała Matylda — czy my córki Ewy nie mamy prawa być ciekawe?
— Kiedy idzie o taki krwawy widok — odrzekł młody człowiek — ciekawość u kobiet zmienia się w okrucieństwo.
Adela Gerlache, przezwana de Cévrac, wzruszyła ramionami i rzekła:
— Patrzcie, pan Fabrycjusz pozuje! Dlaczegóż nie ma być wolno kobietom to, co dozwolone mężczyznom?...
Pascal zabrał głos i odezwał się sentencjonalnie:
— Dlatego, że kobiety są istotami słabemi, kiedy my mamy nerwy ze stali.
— Ze stali! — wykrzyknęła Adela — nie tak bardzo mój niebieski człowieczku. Jeżeli by ci naraz powiedziano, że to ty jutro rano masz być bohaterem tej uroczystości, jaka ma się odbyć na placu, że to ty zajmiesz miejsce skazanego, ciekawam, jakby wygladały te twoje stalowe nerwy.
Słowa te takie przykre zrobiły na baronie wrażenie, że pobladł bardziej jeszcze.
— Podobne żarty wcale mi się nie podobają i są do niczego niepodobne — rzekł, a po chwili przyszedłszy do siebie dodał — rozumiem, że nie byłoby bardzo przyjemnem, spojrzeć w lustro i spostrzedz, że się nie ma głowy na swojem zwykłem miejscu... rozumiem to, że za dużo byłoby szyku... słowo honoru...
— Tak czy owak — zakonkludował zniecierpliwiony już Fabrycjusz — te panie uparły się, żeby tu przybyć, a że kobiety co chcą to zrobią, więc przybyły... Wszelka na ten temat dyskusja, jest już obecnie zbyteczną. Niech oto lepiej kochana pani Lariot każe nam przygotować dobre śniadanie.
— Za kwadransik będzie podane, zaraz każę nakryć do stołu.
Strona:PL X de Montépin Lekarz obłąkanych.djvu/43
Ta strona została skorygowana.