Strona:PL X de Montépin Marta (1898).djvu/194

Ta strona została skorygowana.

prawdę. Być może nawet, że lepiej będzie, gdy się dowie.. Serce podyktuje mu, jak ma postąpić... a ja jestem pewny jego serca...
„Zegnaj, mój stary przyjacielu, myśl o mnie i przez miłość dla mnie, czuwaj dobrze, nad kim wiesz... Żegnam!

Gabryel Savanne.“

Dla Henryka żadne światło nie tryskało z tego listu. Jaką słabość, jaki błąd popełnił jego ojciec? Tylko Ryszard Verniere mógłby był na to odpowiedzieć, a Ryszard Verniere już nie istniał.
— Nic! — wyszeptał zniechęcony — nie dowiem się niczego nigdy!
Daniel Savanne ze skupieniem słuchał, gdy Henryk czytał głośno.
Dwa punkty go uderzyły.
Na słowa, wyrzeczone przez synowca: Nie dowiem się niczego nigdy!
Odpowiedział pocichu:
— A może ja się dowiem!..
I, biorąc z rąk młodzieńca list, zamknął go w szufladce biurka.


XXIV.

Pani Verniere oczekuje nas, mój drogi — wyrzekł następnie sędzia — nie dajmy jej czekać...
Alina i Henryk podążyli za nim do salonu, gdzie żona Roberta znajdowała się z Matyldą.
Rozmowa była krótka.