Strona:PL X de Montépin Marta (1898).djvu/202

Ta strona została przepisana.

Żegnaj, mój stary przyjacielu, myśl o mnie i przez miłość dla mnie, czuwaj dobrze nad niem.“
Te ostatnie wyrazy szczególnie go uderzyły.
Nad kim Ryszard Verniere miał czuwać?
W tem była tajemnica Gabryela.
Urzędnik złożył list, zaadresowany do Ryszarda, i wziął drugi, pisany do niego przez brata.
Tu podkreślił również to zdanie:
Jeżeli później dowiesz się o tej fatalnej tajemnicy, nie będziesz nielitościwym. Rozgrzesz mnie jak inni rozgrzeszyli.
Inni go rozgrzeszyli.
Kogo Daniel wskazywał pod tym wyrazem inni?
Jednym z nich był niezawodnie Ryszard.
Daniel długo siedział zamyślony, szukając w swym mózgu klucza tajemnicy i nie znajdując nic, mówił do siebie:
— Ta wizyta mojego brata w Saint-Ouen, w przeddzień dnia, kiedy Ryszard Verniere został zamordowany i okradziony, kiedy podpalono jego fabrykę, kiedy Weronika Sollier padła, ugodzona jak i on, kulą mordercy... Gdyby to wszystko miało z sobą związek?..
Sędzia śledczy wstał raptownie, chodził gorączkowo po gabinecie, potem, zbliżywszy się do biurka, wyciągnął szufladę i wyjął brelok, zabrany przez Magloira z zaciśniętej ręki zemdlonej Weroniki.
Długo mu się przyglądał, następnie położył na to samo miejsce i zamknął szufladę.