— Niech pan czyta — powtórzyła córka Ryszarda Verniere.
Filip począł czytać półgłosem:
„Chcesz poznać swój los? Chcę cię zadowolić. Zaczynam od powiedzenia ci prawdy, że jesteś piękną i dobrą, kochaną jesteś i kochasz.
„Osoba, którą ci los przeznacza, powołaną jest do zajęcia wysokiego stanowiska w świecie. Tak samo jak ty, on jest dobry... Pogardza ludźmi złymi, głupimi...
Szanuje ludzi inteligentnych. Ma lat dwadzieścia cztery.
„Jest z niego pracownik niestrudzony i z czasem stanie się dobroczyńcą ludzkości.“
Filip, przejęty nerwowem drżeniem, przewrócił papier i czytał na odwrotnej stronie.
„Odwagi!
„Zanim posiądziesz tego, którego kochasz i który już jest twoim narzeczonym, doświadczysz różnych przykrości. Twoja rodzina sprzeciwiać się będzie. Zechcą cię nakłonić do porzucenia twej miłości.
„Nie ustępuj i oprzyj się! Dlatego mówię ci:
„Odwagi!
„Miałaś już dużo zmartwień, i jeszcze je mieć będziesz, ale wyjdziesz zwycięzko z walki.
„Nie ufaj człowiekowi, który do ciebie przemawia po ojcowsku. To dusza fałszywa, od której rodzina twoja i przyjaciele mogą oczekiwać tylko żałoby i boleści.