Strona:PL X de Montépin Marta (1898).djvu/90

Ta strona została przepisana.

Udał się do restauracyi, gdzie pani Aubin i Marya dowiedziały się ze szczerem zmartwieniem o odjeździe Magloira.
O godzinie pierwszej opuścił Weronikę i Martę, przygotowujące się do pójścia na ulicę Zwycięztwa.


∗             ∗

Około godziny dziesiątej Robert Verniere i jego pasierb przybyli do Saint-Ouen, dla zobaczenia, jak idą roboty, i dla wydania rozporządzeń.
Wszystko postępowało zadziwiająco szybko.
Za dwa tygodnie można będzie otworzyć warsztaty odbudowane i fabryka nabrałaby życia.
Robert, zwiedziwszy szczegółowo roboty, postarał się o pozostanie sam na chwilę z Klaudyuszem Grivot.
Ten, który w fabryce nie mówił mu po imieniu, z obawy, ażeby nie być usłyszanym, zapytał go:
— Czy zależy panu pryncypałowi na zobaczeniu się z doktorem O’Brienem?
— Tak, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Ztąd pojadę do Paryża, ażeby wyszukać jego adresu...
— To zbyteczne...
— Dlaczego?
— Bo to jego adres: Ulica Zwycięztwa Nr. 42 b.
— Kto ci go dał?
Pan pryncypał chciał go mieć i ma go teraz.
Robert zapisał adres w notatniku.
Grivot podchwycił:
— Czy pan dziś pojedzie?
— Tak.