I stał nieruchomy, wpatrując się w tego, którego przed chwilą nazywał „swoim kuzynem.“
Garaud po raz trzeci wybuchnął śmiechem, lecz tym razem był on głuchym i ponurym, jak śmiech wybiegający z piersi obłąkańca.
— Ha! ha! ha! czyliż nie dobrze zrobiłem? — wołał, podchodząc ku cofającemu się z przestrachem Owidyuszowi; — czyż nie działałem, jak człowiek rozumny działać powinien? Podpaliłem fabrykę w Alfortville, gdzie byłem zarządzającym; zamordowałem inżyniera Labroue, mego pryncypała, ukradłem plany przezeń narysowane do nowej maszyny, zabrawszy razem z jego kasy sto dziewięćdziesiąt tysięcy franków, co jest majątkiem! Podstępny, a chytry, rozważający wszystko, wróciłem na miejsce popełnionej zbrodni po dokonaniu kradzieży. Wzbudziłem podziw moim zapałem i odwagą, skoczywszy w płomienie dla uratowania kasy, którą już przed tem wypróżniłem... następnie w chwili gdy miał się zapaść dach pawilonu, wyskoczyłem oknem, na wieś wychodzącem. Ocalony zostałem wtedy, gdy sądzono mnie być zagrzebanym pod palącemi się zgliszczami, gdy wierzono, żem stał się ofiarą mego poświęcenia, a Joanna Fortier... Ha! ha! ha! — ta kobieta, na której zemścić się postanowiłem, została skazaną zamiast mnie, na dożywotnie więzienie!... Odtąd Jakób Garaud nie isniał już więcej; popłynąłem do Anglii pod nazwiskiem Pawła Harmant, mojem obecnem nazwiskiem, i wylądowałem w New-Jorku... Na okręcie „Lord-Major“ — mówił dalej przerywanym głosem — spotkałem pewnego głupca, Owidyusza Soliveau, w którego wmówiłem, że jestem jego kuzynem; dzięki mym rudym włosom, ufarbowanym na czarno, nie powziął ów błazen najmniejszego podejrzenia w tym względzie... Od niego to dowiedziałem się wielu szczegółów, dotyczących Mortimera i jego córki Noemi... Chytrością i podstępem zdołałem pozyskać sobie serce dziewczyny, zaślubiłem ją i zostałem wspólnikiem jej ojca. Ha! nie jest że to rozumne postępowanie? Dziś jestem nietylko
Strona:PL X de Montépin Podpalaczka.djvu/210
Ta strona została przepisana.