Strona:PL X de Montépin Podpalaczka.djvu/64

Ta strona została przepisana.

zamiast przychodniej kobiety do gospodarstwa, przyjęła stałą służącę.
— Jestem dostatecznie obsłużoną. — Wiesz, że ja lubię wszystkiem zajmować się sama.
— Dobrze, ale Joanna byłaby dla ciebie więcej towarzyszką, niż służącą. — Nie jesteś już młodą i potrzebujesz spoczynku. — Obecność jej w twym domu pozwoliłaby ci użyć go więcej. Jej mały chłopczyk blisko czteroletni, stałby się przyjacielem Lucyanka. — Później, starałbym się dać mu nauki i wychowanie, a tym sposobem spłacić dług wdowie, ciążący na mnie względem jej męża. — Proszę cię siostro, zgódź się na ten projekt, uczyń to dla mnie! — Nie mogę zatrzymywać nadal pani Fortier u siebie, jak też zarówno i opuścić ją zupełnie. — Surowo z nią postąpiłem i z tej to przyczyny ma ona żal ku mnie; wróciwszy przeto do Alfortville, radbym przynieść dobrą wiadomość, jakaby jej dała możność zapomnienia urazy. — Ma się rozumieć, że powiększenie wydatku na utrzymanie w twym domu Joanny, na mnie ciążyć będzie, jak również i wypłata jej pensyi. — Nie odmawiaj proszę! — Nietylko sprawiłabyś „ii tem wiele przykrości, ale i postawiłabyś mnie w niezmiernie kłopotliwem położeniu.
— Nie chcę ci sprowadzić, ani kłopotu, ni smutku mój bracie — odrzekła pani Bertin; pomogę ci z całego serca w twem dziele miłosierdzia. Możesz wróciwszy do fabryki, przysłać mi zaraz Joannę wraz z synem.
— Ach! — jesteś niewypowiedzianie dobrą, zacną, droga siostro — zawołał z uniesieniem pan Labroux, ściskając rękę pani Bertin. — Odjeżdżam z tąd z sercem pełnem radości!
Przez resztę dnia inżynier nie odstępowi» łóżeczka Lucyana, który z każdą godziną miał się coraz lepiej.


∗             ∗

Podczas, gdy w wiosce Saint-Gervais działo się cośmy opowiedzieli powyżej, zobaczmy co zaszło w tym czasie w Al-