Strona:PL X de Montépin Podpalaczka.djvu/806

Ta strona została przepisana.

Jakoż o oznaczonej godzinie udał się malarz do niego z swym listem rekomendacyjnym.
— Mój przyjaciel, sekretarz ministra — rzekł prefekt po przeczytaniu listu — prosi mnie o udzielenie panu wszelkich objaśnień w interesie, jaki cię tu do nas sprowadza. Jestem na pańskie usługi... Racz, proszę powiedzieć, w czem użytecznym być mogę?
— Chciałbym otrzymać szczegóły co do pewnej osobistości, urodzonej w Dijon...
— Mężczyzny, czy kobiety?
— Mężczyzny.
— Nazwiskiem?
— Paweł Harmant.
— Nazwisko to jest mi nieznane; jeżeli wszakże posiadasz pan datę jego urodzenia, łatwo ci będzie pozyskać stosowne objaśnienia, zażądawszy takowych z akt stanu cywilnego tejżej osobistości, złożonych u prokuratora Rzeczypospolitej.
— To mi nie będzie wystarczającem... — rzekł Edmund — w każdym jednak razie, nie zaszkodzi przejrzeć te papiery.
— Racz pan mi podyktować datę i nazwisko.
Artysta otworzywszy swój portfel, napełniony wielką liczbą notat dobył z pomiędzy nich kartkę, dyktując:
— „Paweł Harmant, urodzony 21-go Kwietnia, 1832 roku w Dijon, syn Cezarego Harmant i Dezyderyi Klary Soliveau.“
— Jego zajęcie?
— Mechanik.
— Dobrze. Tu prefekt zadzwonił.
Woźny ukazał się w progu.
— Oddaj ten papier panu prokuratorowi, lub jego zastępcy — rzekł prefekt — i przynieś mi bezwłocznie odpowiedź.
Woźny wyszedł spełnić zlecenie.
— Mówiłeś pan, że potrzebujesz bliższych szczegółów nad zamieszczone w aktach stanu cywilnego tej osobistości — pytał urzędnik.