Blisko piętnaście lat upłynęło od ostatnich wypadków, opowiadanych przez nas w poprzednich rozdziałach.
Obecnie dzieją się w jesieni 1854 roku.
Prosiemy naszych czytelników, aby się udali z nami do środka obszernych zakładów fundowanych przez Filipa Verdier przed dwudziestu pięciu laty; zakładów, których obszar podwoił się pod czynną i inteligentną admintstracyą jego siostrzeńca Achilesa Verdier.
Te zakłady stały się najznakomitsze i najlepiej prowadzone z całego Paryża, a ich wzrastająca reputacya przyciągała codziennie znaczną liczbę gości, którzy nie żałowali nigdy, że ich ciekawość tak daleko zapędziła.
Każdodziennie, rzeczywiście, olbrzymie statki ładowne pięknem budulcowem drzewem, dopływały rzekami i kanałami, przebywając z różnych stron i zwożąc drzew przeróżne gatunki z lasów dziewiczych nowego świata wonne essencye. Statki te ciężkiemi łańcuchami przyczepiały
Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/119
Ta strona została skorygowana.
Część druga.
I.
Składy drzewa.