Jakób Lambert podniósł ramiona pod sufit kajuty, jakby brał niebo na świadka wielkości tego błędu.
Nie zwracając wcale uwagi na to niecne zaprzeczenie, Maugiron mówił dalej:
— Z drugiej strony zastanawiałem się nad moją własną wyjątkową sytuacyą, jest ona nieskończenie trudna, pomimo tych zwodniczych pozorów... Mam upodobania i przyzwyczajenia zbytkowne, które mnie narażają na wielkie wydatki. Zaspakajam je w wiadomy panu sposób, a środków do tego zabraknąć mi może każdej chwili... Żyję przy tem w ciągłej obawie i niepewności... Bezustannie się boję, aby prokuratorowi cesarskiemu nie przyszło pewnego pięknego poranku do głowy, rzucić okiem niedyskretnem na moje drobne sprawy i osobiste interesa...
Są dnie, słowo honoru daję, że na sam widok jednego policyanta, drżę cały jak w febrze... To wszystko nadweręża mój system nerwowy, przeszkadza trawieniu i skończy się doprawdy na tem, że osiwieję przedwcześnie!...
Taka pozycya, sam pan to rozumiesz, jest zupełnie niemożebna dla mnie, i chciałbym wyjść z niej jaknajprędzej!...
Pan mi dałeś najpiękniejszy przykład, i pragnę naśladować pod tym względem pana, gdy szczęśliwy los nadarza mi dziś jedną z tych okazyj przyjaznych, których się nie spotyka więcej niż raz jeden w życiu człowieka...
Jedna chwila zuchwałej myśli, jedno natchnienie kiedyś, zrobiło pana bogatym od razu. Od czasu jak pan jesteś bogaty jesteś uczciwy, jestem o tem najmocniej przekonany. Otóż i ja także chcę być uczciwym, i będę nim, gdy będę miał dobre dochody, oparte na kapitałe nie za-
Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/437
Ta strona została skorygowana.