Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/517

Ta strona została skorygowana.

Sprzedaję ci wolność za dwa miliony... A może wolisz galery?... rzeknij pan słowo... bióro komisarza jest bardzo blisko ztąd... za dziesięć minut będziesz uwięzionym...
— Jakób Lambert schylił głowę. Czuł że jest zwyciężony, poskromiony; że jest niewolnikiem okutym w łańcuchy, że panem jego absolutnym jest Maugiron, którego każde słowo jest dla niego rozkazem.
— Decyduj się pan!... — wyrzekł młody człowiek — chcę mieć odpowiedź natychmiast!...


XXXVII.
Komisarz policyi.

— Przystaję — odpowiedział Jakób Lambert głosem głuchym.
— Dasz mi pan dwa miljony?...
— Dam.... wiele panu potrzeba będzie czasu do zebrania tej sumy?!... — Ośm dni...
— Niech będzie... za tydzień!... A dziś, dasz mi pan do rąk oblig na tęż sumę, zobowiązanie prawne, i formalne płatne po upływie tygodnia?...
— Dam...
— Doskonale więc... Zgodziliśmy się co do pierwszego punktu, i winszuję panu tego. Nie pozostaje nam, jak tylko traktować punkt drugi...