pierwszych naiwnych. Jej artystyczne instynkta pociągały ją ku teatrowi serjo, to jest ku dramatowi i komedji. Melania Perdreau była przeciwnego zdania. Według niej kostjumy w sztukach tak zwanych feèries, korzystniej uwydatniały plastyczne wdzięki młodej osoby, trzeba było jednak zastosować się do woli dziewczęcia, co też i uczyniła.
W szesnastym roku życia, Dinah Bluet debiutowała w Bellevile z ogromnem powodzeniem. Przez ciąg jednego roku grała ze dwadzieścia ról, obeznała się ze sceną i została zaangażowaną przez dyrektora bulwarowego teatru dla wystąpienia w „Aspazjach.“
Reszta jest nam wiadomą, i obecnie z łatwością wytłumaczą sobie czytelnicy gorliwość, z jaką ta stara panna towarzyszyła swej siostrzenicy na próby i przedstawienia, odprowadzając ją, przyprowadzając, nie pozostawiając jej ani na chwilę samej, tak za kulisami jak i w loży.
Jak pies, stróżujący zaciekle, tak ciotka Perdreau czuwała nad Diną, nie w poczuciu jednak moralności, bynajmniej, ale z haniebnego na przyszłość wyrachowania.
Szanowna ta ciotka niedozwalała zbliżyć się do Diny żadnemu z autorów, któryby nie miał skończonych lat pięćdziesięciu, ani żadnemu z młodych dziennikarzów, nie odtwarzającemu role pierwszorzędnych amantów. Posiadała ona zbyt wiele przeświadczenia paryzkich obyczajów, aby za pierwszym nie odgadła podejrzanego znaczenia owej agencji małżeństw przy ulicy de Saussaie.
Strona:PL X de Montépin Tragedje Paryża tom 4.djvu/48
Ta strona została przepisana.