Strona:PL X de Montépin Walka o miliony.djvu/1107

Ta strona została skorygowana.

— Nic tak ważnego, mam nadzieję... — odpowiedziała zakonnica. — Anielka zasłabła z wielkiego gorąca. Przywołaj pan corychlej służących.
— To zbyteczne — odrzekł i wziąwszy omdlałe dziewczę w ramiona, wyniósł je z salonu.
Tuż za nim wyszła siostra Marya.
Wypadek ten sprowadził popłoch pomiędzy zebranymi.
Oczekiwano z obawą wiadomości.
Po kilku minutach ukazał się Desvignes.
— To nic... — rzekł — proste omdlenie. Panna Verrière, będąc rekonwalescentką, uległa znużeniu. Po krótkim spoczynku do sił powróci napewno.
Cierpienie Anieli okazało się jednak bardziej zatrważającem, niż wszyscy mniemali. Siostra Marya posłała po doktora do Malnoue.
Skoro tylko przybył, wprowadzono go bezzwłocznie do pokoju córki bankiera.

XI.

Około ósmej zrana Wiliam Scott, wsiadłszy na pociąg winceńskiej drogi żelaznej, jechał ku Saint-Maur-les-Fossés.
Miał na celu ugodzenie kobiety gospodyni, któraby mogła poświęcić dziennie kilka godzin czasu na pielęgnowanie chorej i prowadzenie gospodarstwa w domku, wynajętym przez Pawła Béraud dla Wiktoryny.
Odnalazłszy taką kobietę, zaprowadził ją natychmiast do wspomnionego mieszkania.
Zbliżała się godzina przybycia Pawła z żoną Eugeniusza Loiseau.
Ów były urzędnik kredytowego biura lyońskiego wyczekiwał od rana przed szpitalem na przybycie doktora Richard.
Skoro się lekarz ukazał, zmierzając ku żelaznym kratom budynku, Paweł podbiegł naprzeciw niego.