Ta strona została skorygowana.
CZĘŚĆ TRZECIA.
Jasnowłosa Zirza.
I.
Leopold podzielał lub udawał, że podziela tę zaraźliwą wesołość, poczem powtórzył swoje zapytanie:
— Cobyś pan odpowiedział gdyby pana zapytywano? — rzekła Zenejda drwiącym tonem prawdziwej ulicznicy paryzkiej.
— Odpowiedziałbym iż jestem pewien żem odgadł, że masz dobry gust i że ci ofiaruję tę parę kolczyków, jeżeli ci to sprawia przyjemność.
— Pan mi je ofiarujesz, pan? — zawołało popychadło w osłupieniu.
— Tak jest.
— Bez żartów?
— Słowo honoru!