Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/1138

Ta strona została przepisana.

— Czytujesz ty dzienniki?
— Jak mam czas, co się nie często zdarza...
— A ogłoszenia sądowe?
— Nigdy.
— To źle, szczególniej spodziewając się jakiego spadku.
— Co ty mówisz?
— Masz, czytaj...
I wydostając z kieszeni gazetę, Leopold rozłożył ją i wskazując palcem zawiadomienie zamieszczone na czele ogłoszeń sądowych i prawnych, podsunął ją przed oczy Paskala.
Zawiadomienie to brzmiało jak następuje:
„Osoby mające, lub sądzące, że mają prawo do spadku po zmarłym Robercie Vallerand, byłym deputowanym z Aube, proszone są o bezzwłoczne zgłoszenie się do Troyes, do biura prokuratora Rzeczypospolitej.“
Paska! pożerał wzrokiem te kilka wierszy.
— A więc! — mówił dalej Leopold — powinienbyś zrozumieć, że moje rady były dobre i że mieliśmy słuszność czekając... Wzywają spadkobierców, a innego prócz ciebie nie ma.
— Cóż trzeba czynić?
— Zabawne pytanie!... Zda je mi się, że masz wytkniętą drogę! Pierwszym, pociągiem ruszaj do Troyes...
— Dasz mi chyba czas zjeść śniadanie?...
— Zjemy na stacyi, dokąd cię odprowadzę...