— Przypominasz pan sobie co się panu przytrafiło? — zapytał oficer policyi.
— Doskonale, z najmniejszemi szczegółami... — rzekł Paweł.
— Racz mi pan objaśnić to czego nie wiem?
— Zostałem napadnięty wczoraj wieczorem, o jedenastej, przez człowieka, który mnie chciał zabić i któremu się to prawie udało.
— Czy panu wiadomo kto był ów człowiek?
— Bez wątpienia, bom szedł ósmego na ulicę „Starej Drogi“ pod Nr. 31.
To oświadczenie młodzieńca wywołało u doktora i oficera policyi nagłe poruszenie zadziwienia.
— Pan się udawałeś pod Nr. 31, przy ulicy „Starej Drogi“! — zawołał ten ostatni.
— Tak jest, panina, do niejakiego Oskara Loos, byłego robotnika taboru na dworcu kolei Wschodniej w Paryżu...
— Zkąd pan znałeś tego człowieka?
— Zaraz panu objaśnię, zaczynając rzecz od początku i tym sposobem oszczędzę panu trudu zadawania mi pytań...
Paweł w krótkości opowiedział powody, które go zaprowadziły do Antwerpii, [ swóją bytność u Oskara Loos i wyznaczoną mu przez tego ostatniego schadzkę, pod pozorem zwrotu papierów żądanych i przyrzeczonych.
Gdy skończył, oficęr policyi, głos zabrał.
— To pewna — rzekł — że ten nędznik obawiając się z pańskiej strony oskarżenia, chciał pana zamor-
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/1239
Ta strona została przepisana.