— Jestem do usług.
Dzielny człowiek wydobywszy z kieszeni nóż, włożył go w otwór który od razu znacznie się powiększył.
— Oto są... — rzekł następnie, wydostając ze środka dwa listy które podał Pawłowi.
Ten porwał je z gorączkowym pośpiechem i niepokojem łatwym do zrozumienia.
— Dwa listy... — rzekł zcichą. — Jeden otwarty... a drugi zapieczętowany...
Rzucił spojrzenie na adres drugiego.
Jego twarz blada wyrażała niepokój.
Czegóż się miał dowiedzieć? Czyżby w chwili gdy, jak się zdawało, całkowita nadzieja była stracona, miał swój cel osiągnąć?
Półgłosem przeczytał:
— „Do pana Ernesta Auguy, notaryusza, Nr. 18 przy ulicy Piramid, w Paryżu.“
Przeczytawszy ten adres, wydobył drugi list z rozpieczętowanej koperty, przeczytał go i zawołał:
— Mój Boże!... Ależ to list pisany do pani Urszuli do Maison-Rouge... List, który ją wciągnął w zasadzkę, tak samo jak przedtem wciągnięto Renatę! I nędznicy posługiwali się podpisem notaryusza, któremu Renata miała oddać ten oto list zapieczętowany! Ten list, stanowiący o przyszłości Renaty, który nosiłem, nie wiedząc, zsobą! Ach! panie, jakżem szczęśliwy. Wszystką krwią moją byłbym zapłacił, to co mi w ręce oddał nędznik chcący mnie zamordować!
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/1243
Ta strona została przepisana.