— Rozkazuj, jestem posłuszny.
— Ten Paweł Pelissier'ł wyznaczy! ci schadzkę przy ulicy Portowej, w południe, pod Czerwonym Kapeluszem.
— Tak.
— Łotr musi już być w Troyes...
— To być może...
— Nie trzeba aby cię widział przed oznaczoną godziną, a jednak koniecznie potrzeba ażebyś wyszedł dla dowiedzenia się gdzie jest ulica Portowa i Czerwony kapelusz i dokładnego obznajmienia się z miejscowością.
— To słuszne...
— Skorzystasz więc z tej porannej godziny, w której ani psa nie widać na ulicy, dla udania się do wzmiankowanego zakładu... Zachowasz w pamięci plan topograficzny, tak abyś mnie mógł jak najdokładniej objaśnić i powrócisz tu czekać na mnie.
— Czekać na ciebie?... — powtórzył Ryszard. — Czy ty wychodzisz?
— Rozumie się... Idę wyszukać pana Pawła...
— Jakże się do tego weźmiesz?... W Troyes, które jest wielkiem miastem, jest dużo hoteli... Czy będziesz chodził od jednych drzwi do drugich?... To ci zabierze dużo czasu...
— Za dużo... chybaby przypadek, ale też strzedz się będę działać w ten sposób.. — Pan Paweł dziś rano ma iść do więzienia w Troyes, ponieważ w umyślnie w tym celu przyjechał... Więc pozostanie mi tylko stanąć na razie naprzeciw więzienia i chybaby
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/1497
Ta strona została przepisana.