— Klaudyusz i jego żona, on lokaj, a ona kucharka i ogrodnik, będący zarazem stangretem...
— Zapewne oni mają zamiar ten dom opuścić?
— Zapewne, chybaby spadkobierca, ktokolwiek nim będzie, zgodził się zatrzymać ich w służbie... — Klaudyusz i jego żona zaofiarowali się pozostać w tym domu dopóty, dopóki interesa nie będą pokończone...
— Czy ten Klaudyusz oddawna znajduje się w służbie u pana Vallerand?
— Od pięciu lat.
— Zatém jest to człowiek uczciwy i zasługujący na zaufanie?
— Najzupełniej... — Odpowiadam za niego jak za siebie samą...
— Wyznaczę go zatém na nadzorcę rzeczy...
— Lepszego wyboru uczynić nie możną.
Wezwany natychmiast Klaudyusz przyjął propozycyę sędziego pokoju, został zapisany do protokółu i sądownicy oddalili się w towarzystwię człowieka w niebieskich; okularach.
Sędzią pokoju powracał z sekretarzem do Romilly w swoim powozie.
Zaproponował mniemanemu reporterowi paryzkiemu, że go z sobą zabierze.
Lantier podziękował, pod pozorem, że ma się wypytać o wiele innych jeszcze szczegółów i porobienia notat i rozłączył się z uprzejmymi urzędnikami.
Noc już oddawna zapadła.
Zbieg z Troyes zrobił kilka kroków, drogą, któ-
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/228
Ta strona została przepisana.