— Woreczek ten nigdy mnie nie opuści, — rzekła do siebie; — obecnie zawiera on cały majątek Renaty i mój... — Niedługo mieć będziem miliony...
W woreczku była chustka złożona we czworo.
— Na téj chustce umieściła ona bilety bankowe i mówiła daléj, biorąc do ręki zapieczętowaną kopertę.
— List do notaryusza w Paryżu... — Ten list, w zamian za który oddawca otrzyma pokwitowanie z odbioru ogromnych summ, złożonych u pana Audouard notaryusza w Nogent-sur-Seine... — trzeba go będzie schować w pewne miejsce, gdyż jego strata byłaby stratą wszystkiego.
Urszula wsunęła cenny list w sekretny przedział woreczka, zupełnie niewidzialny i otwierający się za przyciśnieniem również niewidzialnéj sprężyny.
To uczyniwszy spojrzała na cyferblat zegara.
Skazówki wskazywały wpół do dziewiątéj.
Ktoś zlekka zapukał do drzwi.
— Proszę — rzekła Urszula.
Wszedł Klaudyusz.
— Pani Sollier, — rzekł — obiad gotów.
— Zaraz schodzę, mój przyjacielu, lecz przedtem mam ci dać jedno zlecenie.
— Słucham pani... — Odpowiedział Klaudyusz, którego twarz wyrażała głęboką boleść.
Ochmistrzyni ciągnęła daléj:
— Jak widzisz, moje pakunki są gotowe... — Zawierają one wszystko co posiadam... Zostawiam dwie walizy, a teraz zabieram z sobą tylko tę małą waliz-
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/232
Ta strona została przepisana.