rzeczy, których, się w moim wieku nie zna... Byłam wychowana w sposób, który miał prawo wątpienia w wielu razach, ale — jakkolwiek to rzecz dla mnie nieznana, ja nie zaprzeczam miłości... którą może kiedyś poznam sama...
Czy pani chcesz zostać powiernicą mojéj?....
— Pańską powiernicą? — rzekła Honoryna z nowym wybuchem śmiechu. — To rzecz bardzo poważna!
— To rzecz miłosierna!
— A więc, kusi mnie miłosierdzie... — przyjmuję bierną rolę, którą mi pan raczysz ofiarować... — Otóż jestem powiernicą nie z tragedyi lecz z idylli! To będzie zachwycające! — Obejmuję obowiązki... — Czegóż się dowiem? — Że kochasz jasnowłosę Renatę?
— Z całego serca, z całéj duszy, ze wszystkich sił moich!
— Po ujrzeniu jej tylko w ogrodzie i na ulicy?
— Tak, po ujrzenia tylko.....
— Do licha! jakiżeś pan łatwo zapalny!...
— Czyż się nie w pada w zachwyt od pierwszego spojrzenia, przed dziełem sztuki, posągiem lub obrazem?... A więc! — panna Renata jest arcydziełem żyjącém, doskonałem, jakie wyszło z rąk stwórcy... Ujrzałem ją i pokochałem... — Jeden teraz mam tylko cel w życiu... — Czy wolno mi będzie ten cel osiągnąć? — Renata nie wie, że ją kocham... — Czy mogę się spodziewać, że mnie pokocha, poznawszy?... Mo-
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/435
Ta strona została przepisana.