W tym domu znajdowała się i jeszcze znajduje kancelarya pana Emila Augny, notaryusza bardzo szanowanego.
W przedsionku drukowane ogłoszenia pomieszczone za kratkami, zapowiadały o sprzedażach różnych nieruchomości bądź przez licytacyę, bądź z wolnej ręki.
Leopold wszedł do przedsionka, wydobył z kieszeni książeczkę notatkową z ołówkiem i zaczął kolejno przeglądać ogłoszenia.
— Mam! — zawołał nareszcie, zatrzymując się przy jednem z nich, które tak brzmiało.
„Do sprzedania posiadłość przyjemna i korzystna w Doissy-Saint-Leger. Park rozległości ośm hektarów. Ogród warzywny, łąka, lasek, pole uprawne.
„Pragnący obejrzeć zechce się zgłosić do. odźwiernego z piśmiennem upoważnieniem-notaryusza p. Emila Ąuguy i t. d.“
Mniemany Valta zrobił parę notatek, włożył książeczkę do kieszeni, a potem zwracając się do odźwiernego zapytał:
— Gdzie kancelarya?
— Na pierwszem piętrze, proszę pana.
Leopold wszedł na schody i minąwszy przedpokój ujrzał się w dużym pokoju, gdzie kilku młodych ludzi, siedzących przy biórkach, zajętych było piśmienną pracą.
Jeden z nich, siedzący najbliżej drzwi, przyjął go zapytaniem:
— Co pan sobie życzy?
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/557
Ta strona została przepisana.