Przedstawiliśmy czytelnikom panna de Terrys, jako dziewczę charakteru stałego, niezależną i zajmującą się w życiu przeważnie interesami materyalnemi, lecz nie powiedzieliśmy, aby jej zbywało na sercu.
Honoryna ubóstwiała swego ojca.
Wiedziała ona dobrze, iż go traciła zanim dosięgnął granic podeszłego wieku, ale nie ukrywając przed sobą chorobliwego stanu jego zdrowia, nie chciała wierzyć aby katastrofa mogła być tak blizką i otrzymany cios był tem straszniejszym, iż był niespodziewanym.
Powróciwszy do ciała pana, Filip skorzystał z chwili, aby wykazać swoją powagę i zaczął wydawać rozkazy.
Hrabia został zaniesiony do swego pokoju sypialnego i położony na łożu okrytym czarno, poczem zapalono świece i zaimprowizowano coś nakształt kaplicy pogrzebowej.
Po ukończeniu tej posępnej i bolesnej czynności, Filip poszedł się dowiedzieć, jak się ma panna de Terrys.
Dziewczę odzyskało przytomność, ale przechodziło kryzys boleści i w tej chwili nie chciało się z nikim widzieć. Trzeba się więc było wstrzymać zanim, się można było rozmówić o następstwach wywołanych przez straszliwy wypadek, pogrążający pałac w żałobie.
Pomięszani służący zgromadzili się w kuchni.
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/718
Ta strona została przepisana.