najętego przedziału, aby pojechać z Maison-Rouge do Paryża?
— Bardzo dobrze... Ja sam wydałem bilety, wskazałem wagon i kazałem na wagonie umieścić tabliczkę z napisem, że to przedział wynajęty...
— Czy też pan nie pamięta, jak wyglądał ów człowiek, który niósł tę panią...
— Pamiętam bardzo dobrze... Ubrany był jak służący z dobrego domu... Mówił akcentem zagranicznym i towarzyszkę swoją otaczał drobiazgowemu staraniami...
— Czy mi pan możesz dać numer pociągu którym jechali?
— To bardzo łatwo... Było to w dniu dwudziesty m czwartym bieżącego miesiąca?
— Tak w istocie, to było dwudziestego czwartego.
Zawiadowca otworzył tekę i wyjął plik papierów urzędowych, które przejrzał, poczem rzekł:
— Dwudziestego czwartego o godzinie ósmej minut pięć, osoba którą się pan interesujesz i służący, wsiedli do pociągu pasażerskiego 40 — 58...
Paweł zapisał sobie w książeczce te cyfry i mówił dalej:
— Czy nie mógłbyś mi pan wskazać numeru wagonu?
— Nie panie, ale wiadomość tę możesz pan otrzymać w Paryżu...
— Tysiąc razy dziękuję...
— Czy to jest wszystko coś pan chciał wiedzieć?
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/794
Ta strona została przepisana.