„Poduszka,
„Dwa krzesła,
„Komoda,
„Stolik nocny,
„Stół,
„Dywanik pod łóżko“.
Uwolniony więzień wszedł.
W kwandrans czasu wybrał sprzęty, zaplacił i wskazał adres swego nowego mieszkania, zalecając, aby meble odstawione były nazajutrz punkt o godżinie dwunastej.
Zadowolony z nabytku, który niezbyt naruszał jego oszczędności, uwolniony więzień udał się na ulicę Lappe, gdzie u pewnego handlarza nabywającego rzeczy kradzione, swego przyjaciela, kupił parę prześcieradeł, parę po włóczek na poduszki i kilka serwet, potem czując się w wesołym humorze, udał się w okolice Hall, wszedł na ulicę Feronnerie i wstąpił do pewnego kupca winnego, którego zakład napełniało bardzo mięszane towarzystwo.
Jarrelonge od dawna znał to miejsce.
Przeszedł więc bez wahania ze sklepu do sali leżącej od tyłu i tak samo pełnej gości jak frontowa, rzucił badawczym wzrokiem w około siebie, poczem z wypogodzoną twarzą zbliżył się do jednej gromadki.