nie, żem między dwoma ostatecznościami przepływał, bliżéj lądu, ile język dozwalał, dosłownego zawsze pilnując przekładu, w stylu zresztą tak prostym jak Xenofontowy podobniéj zastósować się dającego jak w tłómaczeniach któregokolwiek innego, kunsztowniejszego rylca z jego współczesnych lub następnych; nie jestem bez obawy, ażalim znowu przemiarem ku téj stronie nie odraził sobie przychylnego słuchacza.
Atoli sądzę, że wymagalności czytelnika nie posuną się zadaleko. Nie zawadzi, ile w sprawie pro domo, porozumieć się. Nie ulega najmniejszéj wątpliwości, że dzieła czysto filozoficznéj argumentacyjnéj treści, nietylko dosłownie, ale jak najdosłowniéj z powodu saméj materyi mogącéj wolniejszym przekładem uledz albo przekręceniu, albo powiększeniu na gorszą, w każdym razie przeobrażeniu, że dzieła takie, tak przekładać należy. Wszakże są te dzieła, a mam tutaj głównie Platona na względzie, i z pretensyą wielce uprawnioną sztucznego wystawienia pisane, odlewać je przecież i w tym pięknym kształcie, dosłowności pilnując, zdawałoby się, że owszem trudniejsza. Niechybnie: wszakże jedyna to i do dopięcia tego droga, a jedyna dla tego, że styl prozy, mianowicie Greków,
Strona:PL Xenofont - Ekonomik.djvu/12
Ta strona została przepisana.