Strona:PL Xenofont - Ekonomik.djvu/88

Ta strona została przepisana.

było wiadome; i oddawana już w myśl zachodzę, czy podobnie mimowiednie nie umiem lać ze złota, grać na flecie i malować. Nie uczył mnie bowiem nikt ani tego ani rolnictwa; a widzę, że ludzie tak samo i inne sztuki wykonywają, jak rolniczą. Czyż, rzekł Ischomach, nie mówiłem ci dawno, że i ztąd najzacniejszą jest ona (sztuka rolnicza), że jej bardzo łatwo można się nauczyć? Niech i tak będzie, rzekłem, Ischomachu, wiem; znając przynajmniéj zatrudnienia około siejby, przecież o tem nie wiedziałem.


ROZDZIAŁ XIX.

A sadzenie drzew, zapytałem, czy także do sztuki rolniczej należy? I owszem, odparł Ischomachos. Jakżeż to ja tedy, pytałem znowu, mogłem wiedzieć sprawy około siejby, a czynności około sadzenia nie znam? Alboż ich nie wiesz? zagadł Ischomach. Jakżeż? rzekłem, który wżdy nie wiem ani w jakiej ziemi sadzić należy, jak głęboko kopać pod szczep, ani jak szeroko, ani jak wysoko go wpuszczać, ani jakby stojąc w ziemi jak najlepiej wypuszczał Nuże więc, rzekł Ischomach, naucz się czego nie wiesz. Doły bo jakie kopią dla szczepów, z pewnością widziałeś. I często, odparłem. Czyż oglądałeś już który głębszy nad trzy stopy? zapytał. Na Zeusa, odpowiedziałem, nie oglądałem głębszego jak półtrzeciéj stopy. Jakżeż co do szerokości, czy był nad trzy stopy? Na Zeusa, odparłem, nawet nie nad dwie. Nuże zatem, mówił, odpowiedz mi i na to, czy widziałeś już który