Strona:PL Xenofont - Hippika i Hipparch.djvu/17

Ta strona została przepisana.

te same wysilenia, mamiąc się ich dziś ogroniem, jakoby coś nowego wydawały. A nadto bez tejże pierwotnéj sił tęgości, i bez téjże, dodam, wyższej pomocy — w krainach przynajmniej metafizycznej wiedzy, napięciem osamotnionego rozumu okrążanych. Kto się bo surowiej i wszechstronniej rozpatrzył a bezpośrednio, w téj świetnej lecz i tragicznej[1] szermierni, olbrzymich zaprawdę ducha zapaśników; ten trudno żeby nie dojrzał, nie oćmiony uprzedzeniem, jak widocznie acz względnie, wspierać raczyła Opatrzność Boska owe promethejowe zapędy uprzywilejowanego w tym względzie narodu, aby dopuście spełnienia się ostrzegawczego dla następnych przykładu jak daleko człowiek o własnych tylko środkach, bez bezpośredniego zasiłku Objawienia i Łaski, przy wszystkich zresztą usługujących mu pomocach klimatu, dziejów, wychowania, strojności ciała, warunkującej najzupełniejszy ducha na zewnątrz wyjaw, wzbić się możen spotęgo-

  1. Pozostanie mi na zawsze pamiętném to miejsce w Prawach Platona, tym wytworze i myśli i sztuki dojrzałego mędrca, gdzie tenże przez usta Atheńczyka, samego przedstawiającego, z plastycznym wprawdzie spokojem, ale nie mniej przeto rozdzierającym, wypowiada naraz — i że ludzie tylko igraszkami są bogów! Orzeł roztrącony o granity tajemnic przedwiecznych z tak bezsilnym jękiem łabędzia upada do poziomu, ponad którym przecież tak wspaniale unosił się dotąd!....