Strona:PL Xenofont - Hippika i Hipparch.djvu/38

Ta strona została przepisana.

pożądanymi źrebcom muszą być ludzie. Tudzież dotykać się należy tych części, na których koń rad u czuwa rękę człowieka. Temi wżdy są najbujniéj włosem porosłe i te, którym gdy je coś udręcza, koń najmniéj pomocniczyć zdolen. Ściśle także zalecić trzeba oprzątaczowi, ażeby konia pomiędzy gromadą ludzi przeprowadzał, z wszelakiemi widokami oswajał, toż do najróżnorodniejszych szelestów i huków przybliżał. Z tych kiedy się którego stracha źrebiec, nie gniewem, ale łagodnością pouczać go winien iż nie są groźnemi.
Tym sposobem sądzę, że prostemu lubownikowi dosyć wypowiedziałem, jak z źrebcem ma się obchodzić.
III. Teraz kiedy kto już ujeżdżonego konia nabywa, temu skreślimy przestrogi, które znać powinien nie chcący oszukanym być przy kupnie. Nasamprzód niechaj nie ujdzie jego baczności, jaki jest wiek konia. Koń bowiem nie mający już zębów do zrzucania, po których się jego lata poznają, ani nadziei pięknych nie obudzą ani łatwy jest potem do pozbycia. Kiedy wzdy młodość jego jest niezawodną, wtedy znowu tego nie należy wypuścić z uwagi, jak przyjmuje w pysk wędzidło i jak przyjmuje na uszy wierzchnicę (górną przewłokę uzdy). Lecz o tém najdokładniéj przekona się kupujący, jeśli w jego oczach koniowi zakładane i wyjmowane będzie z pyska wędzidło powraz z tręzlą. Zatem ku temu baczność zwrócić winien, jak koń na grzbiet swój przyjmuje dosiadacza. Wiele koni bowiem z trudnością dopuszcza to, co im jawnie zapowiada że dopuszczone, do pracy je potem zmuszać będzie. Uważać i na to należy, czy koń po wsieściu nań jeźdźca oddala się chętnie od innych koni, czyli też prowadzony mimo stojących w miejscu, zbieguje się do nich. Są téż konie