Strona:PL Xenofont - Hippika i Hipparch.djvu/64

Ta strona została przepisana.
Hipparch czyli Naczelnik Jazdy.

I. Przedewszystkiem należy ci bogom uczyniwszy ofiary błagać ich, aby ci zdarzyli tak myśleć, mówić i postępować, jakbyś bogom najwięcéj się przypodobał, sobie zaś samemu, przyjaciołom, Miastu, największą korzyść, sławę i użytek przyniósł jak najrozleglejszy. Skoro zjednałeś sobie bogi, osadzić winieneś na konie jeźdzców, nietylko żeby liczbę prawem przepisaną wypełnić, ale i dla tego, żeby już istniejąca jazda nie umniejszała się. Jeżeli zaś ciągle nowi jeźdźcy koni dosiadać nie będą, wciąż ich zastęp maleć będzie; koniecznie bowiem jedni dla podeszłego wieku dalszych posług odmawiają, drudzy dla jakich bądź innych przyczyn ubywają.
Skoro atoli liczba jazdy wypełnioną została, o to staranie mieć należy ażeby konie tak były karmione aby znojom sprostać mogły: niedomagające bowiem w trudach, ani wroga doganiać ani pierzchać potrafią przed ścigającym. Pilność przecież i o to mieć trzeba, aby konie wyjeżdzone były: albowiem znowu nieposłuszne, nieprzyjaciołom raczéj jak towarzyszom pomocniczą.
To téż konie wierzgające gdy jeździec wsiadł na nie, usuwać trzeba, ponieważ takowe więcéj daleko nieraz szkód zrządzają 0d samych wrogów. Ale trzeba i o nogi konia mieć staranie, aby zdolne były i po chropawym gruncie biegać, pamiętając że tam gdzie w czasie jazdy bólu doznają, i nieprzydatnemi są.
Kiedy się konie przysposobiło jakich potrzeba, na-