podjął się Agezylaos przeprawić się do Azji i starać się o doprowadzenie do pokoju lub, na wypadek, że barbarzyńca będzie wolał wojnę, zająć go tak, by nie mógł podejmować wyprawy na Hellenów. Obiecał zaś to pod warunkiem, że mu dadzą trzydziestu Spartan,[1] dwa tysiące «neodamodów»[2] i około sześciotysięczny kontyngent sprzymierzeńców. Ta jego ochota wzbudziła w tej chwili podziw prawie powszechny, gdyż przedtem Pers[3] przeprawił się do Hellady, a teraz zkolei miano się wyprawić na niego, i z dwóch możliwości walki wybierano raczej natarcie, niż oczekiwanie wroga, prowadząc wojnę kosztem raczej jego, niż helleńskim; za najchlubniejsze jednak uważano to, iż bojowe zapasy miały się toczyć nie o Helladę, ale o Azję.[4]
- ↑ Mieli oni stanowić przyboczną radę króla. Według spartańskiej ustawy z 418 r. towarzyszyło królowi na wyprawę 10 Spartan, którzy mieli nadzór nad jego postępowaniem. Ci zajmowali wysokie stanowiska, obejmując różne komendy, lub prowadząc układy.
- ↑ Heloci, spartańscy chłopi-poddani, byli pociągani do służby wojskowej (najczęściej na flocie). Za zasługi wojenne otrzymywali wolność i zwali się neodamodami. Pełnego prawa obywatelstwa nie uzyskiwali nigdy.
- ↑ Druga i trzecia wyprawa perska (bitwa pod Maratonem 490, bitwa koło Salaminy 480).
- ↑ Ofensywa jest praktyczniejsza i bardziej honorowa.
dodały do tego 300 konnych. Armja ta miała wywalczyć wolność miastom greckim w Azji Mniejszej, które nie chciały ulegać panowaniu perskiemu. Jeśli Sparta nie miała utracić swego znaczenia, nie mogła pozostawić rodaków ich losowi. Tybron, dowódca tych sił, zwiększonych kontyngentami miast greckich, azjatyckich, nie doprowadził do żadnego rozstrzygnięcia, a postępowanie jego i wojska ściągało nań liczne a uzasadnione zarzuty. Eforowie odwołali go i skazali na wygnanie; komendę otrzymał Derkilidas. Z powodu braku konnicy, którą Persowie celowali, nie mógł i on także sprowadzić rozstrzygnięcia; wojna przewlekała się, gdyż Persowie nie śmieli stawiać czoła greckiej piechocie; zawierano ciągle rozejmy. I tak zawarto rozejm na zimę 398 r., potem na lato tegoż roku. To samo było w 397 r. Derkilidas żądał wolności dla miast greckich. Obaj wodzowie mieli podczas rozejmu zwrócić się do swych rządów po instrukcje. Zawieszenie broni wyzyskiwali Persowie do zbrojeń w poważniejszych rozmiarach. Ateńczyk Konon, wódz z wojen peloponeskich, organizował flotę perską na Cyprze. Spartanie dowiedzieli się o przygotowaniach tych dosyć późno, jeszcze w lecie 397 prowadzili Persowie układy o zawieszenie broni celem zmylenia uwagi nieprzyjaciół. Sparcie nie pozostało nic innego, jak podjąć wyprawę na wielką skalę.