Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/136

Ta strona została przepisana.

rozjaśnioną kazał posłom odpowiedzieć Tysafernesowi, że żywi dlań gorące uczucie wdzięczności za to, iż swem krzywoprzysięstwem pozyskał sobie w bogach nieprzyjaciół a Hellenom zjednał ich na sprzymierzeńców. Poczem natychmiast ogłosił wojsku rozkaz przygotowania się do wyprawy, a miastom, do których musiał z konieczności przybywać[1] podczas pochodu na Karję,[2] zapowiedział, by swe targi zaopatrzyli w zapasy żywności.[3] Polecił też Jończykom, Eolom i mieszkańcom miast z nad Hellespontu, by mu posyłali do Efezu tych, co mieli razem z nim pójść na wyprawę.

Otóż Tysafernes w rzeczywistości doszedł do przekonania, że Agezylaos ruszy na jego rezydencję do Karji, gdyż nie miał konnicy, a Karja jest krainą dla jazdy niedostępną,[4] prócz tego mniemał, że Agezylaos czuje doń urazę za jego oszustwo. Wszystkie więc swe siły piesze tam ściągnął, a jazdę oprowadził naokoło na równinę Meandru,[5] sądząc, że zdoła stratować koniem Hellenów, zanim dojdą do okolic dla jazdy niedostępnych. Agezylaos zaś, miasto iść na Karję, rozpoczął natychmiast marsz w kierunku wprost przeciwnym, na Erygję.[6] I Po drodze dołączał do swych sił napotykane oddziały,[7] i wiodąc wojsko

  1. Oczywiście greckim.
  2. Główna kwatera była w Efezie, stąd więc miał rzekomo iść na południe, do Karji.
  3. Żywność kupowali żołnierze za własne pieniądze, ale obowiązkiem wodza było wydać takie zarządzenia, by rzeczywiście można było żywności nastarczyć według potrzeby.
  4. Karja jest krainą górzystą; poprzedni wodzowie otrzymali od eforów rozkaz, by ją atakować, o czem Tysafernes musiał wiedzieć. Nie były też dla niego tajemnicą rozkazy Agezylaosa, by miasta między Efezem a Karją zaopatrzyły targi w żywność i by Eolowie (północne części wybrzeża zachodniego) i Jonowie (na południe od, Eolów) posyłali swe kontyngenty do Efezu.
  5. Meander, graniczna rzeka Karji, dziś Mendere.
  6. Maszerował zatem na północ, na Frygję Małą nad Hellespontem i Propontydą (morze Marmara). Namiestnikiem (satrapą) jej był Farnabazos, przyjaciel Ateńczyka Konona, podległy wojskowo Tysafernesowi, od którego mniej był ospały i powolny. Dlatego zależność była mu przykra i należał do nieprzychylnych Tysafernesowi, o czem ten wiedział. Frygja Wielka, we wnętrzu Azji Mniejszej, była częścią satrapji Tysafernesa.
  7. Wyżej wspomniane kontyngenty eolskie i jońskie, które szły na południe do Efezu.