tesa, stawia rozmaite zarzuty filozofowi, oskarżonemu przed sądem. Jest to jakby reakcja na platońską Obronę Sokratesa i tendencje Sokratyków, pragnących otoczyć swego mistrza jakąś aureolą świętości i męczeństwa. Dziełko Polikratesa oburzyło Xenofonta: nie mógł ścierpieć takiej obrazy pamięci ukochanego nauczyciela i chwycił za pióro w obronie jego przeciw atakowi, który już dawno był wymierzony i dawno a dobrze został odparty. Ale Xenofont spodziewał się, że obroni go lepiej i skuteczniej: Ateńczycy nie mieli już do niego urazy od czasu odwołania banicji, a w świecie znaczył coś głos Xenofonta, nie krętackiego i mędrkującego sofisty, ale szczerego i sławnego żołnierza...
Zaczyna od obrony Sokratesa przeciwko sądowemu oskarżeniu i wedle punktów jego zbija zarzuty bezbożności i psucia młodzieży, zbija dalej zarzuty Polikratesa, — a po tych dwóch rozdziałach pierwszej księgi stara się podać rozmowy, jakie Sokrates prowadził z innymi, jak ich doskonalił i umoralniał, jakie miał zdrowe zasady i jak niczem a niczem nie różnił się od powszechnie przyjętych przekonań. Ksiąg tych razem jest cztery; nie widać tu żadnej rozsądnej dyspozycji, układ jest raczej chaotyczny — zresztą od książki zatytułowanej Wspomnienia nie powinno się wymagać ścisłego układu. Występujący tu Sokrates, to z pewnością nie historyczny Sokrates, ale Xenofontowy. Wygłasza on zasady, nieraz może sprzeczne z poglądami historycznego Sokratesa (np. o pobożności), lub mówi o rzeczach, na których Xenofont z pewnością więcej się rozumiał, aniżeli Sokrates, — mianowicie filozof udziela swych uwag o kawalerji rotmistrzowi, o wojsku i karności wodzowi.
Wogóle książka cała jest literacką fikcją, a nie wspomnieniami o historycznej wartości, fikcją literacką nawet tam, gdzie Sokrates występuje w świetle takiem, w jakiem zwykliśmy go widzieć, np. kiedy uczy syna wdzięczności dla matki albo bratu Platona wybija z głowy przekonanie, że już w tak młodym wieku jest tęgim polity-
Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/18
Ta strona została przepisana.