Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/20

Ta strona została przepisana.

rozdziałjów, zaczynały się od zdań: «chcę opisać, jak on...» — więc bez imienia Sokratesa. A jaki tytuł miałyby oba te rozdziały, ogłoszone osobno? Najprostsza przyjąć, że oba rozdziały wyszły razem z resztą Wspomnień, jako wstęp do nich; co najwyżej możnaby uważać, że wydane zostały naprzód trzy księgi: księga trzecia, zawierająca rozmowy treści militarnej, politycznej, zawodowej, kończyła się wezwaniem Sokratesa do wstrzemięźliwości podczas uczt. Księga IV, stanowiąca niejako streszczone sprawozdanie z działalności i nauki Sokratesa, kończąca się opisem procesu, mogła ukazać się później.
«Apologja (Obrona) Sokratesa». Podczas procesu Sokratesa nie był Xenofont obecny w Atenach; o ostatnich chwilach mistrza swego dowiadywał się z pism Sokratyków, a szczególnie z Platona. Wczytując się wielokrotnie w różne Obrony Sokratesa, rozumiał coraz mniej, dlaczego Sokrates nie obronił się skutecznie. Pamiętniki swoje o nim rozpoczął od słów, że dziwi go, jak Ateńczycy mogli dać się przekonać oskarżycielom, że Sokrates zasłużył na karę śmierci. Wczytawszy się jednak głębiej w Apologję Platonową i inne, jakie miał w rękach, — zrozumiał: doszedł do przekonania, iż Sokrates przeprowadził swą obronę tak, że wyrok skazujący był tylko prostą konsekwencją jego dumnego sposobu przemawiania wobec sędziów i obraźliwego tonu, na jaki sobie podczas obrony pozwalał. Nietylko sędziów nie prosił i nie poniżył się przed wysokim trybunałem, ale nawet zarzutów oskarżycieli nie raczył zbijać faktami i świadkami, coby mu było przyszło z największą łatwością. Teraz Xenofont pytał samego siebie ze zdumieniem, dlaczego Sokrates tak postąpił. Odpowiedzi na to szukał napróżno w różnych apologjach Sokratesa. Gdyby był głębiej myślącym człowiekiem, wystarczyłby mu Platon ze zdaniem, że dla człowieka szlachetnego dyrektywą działania jest nie obawra śmierci, lecz sprawiedliwość, — szlachetny człowiek nie ma tyle czelności, by ważyć się na każdy czyn i każde słowo, byle uniknąć śmierci. Więc Sokrates oba-