«W takim razie ja wam powiem, na jakiej wiedzy zasadzam swą dumę. Mianowicie potrafię — tak mi się zdaje — ludzi zmieniać na lepszych».[1]
«Czy przez nauczanie jakiegoś rzemiosła, czy też przez uszlachetnianie duszy» — spytał Antystenes.
«Czyż szlachectwem duszy sprawiedliwość?»
«Na Zeusa — odrzekł Antystenes, — najniewątpliwszem. Bo odwaga i mądrość czasem wydają się szkodliwemi dla przyjaciół lub państwa, a sprawiedliwość ani w jednym wypadku nie styka się z niesprawiedliwością».
«Otóż kiedy każdy z was powie, jaką pożyteczną umiejętność posiada, wtedy i ja chętnie objaśnię, przy pomocy jakiej sztuki to uskuteczniam. Ty więc, Nikeracie, powiedz znowu, jaką wiedzą się szczycisz?»
A ten odpowiedział: «Mój ojciec, troszcząc się o moje dobre wychowanie i chcąc, bym wyrósł na dzielnego człowieka, zmusił mnie do wyuczenia się napamięć wszystkich poezyj Homera. I teraz mógłbym wygłosić z pamięci całą Iljadę i Odysseję».
«Ale tego nie wiesz — rzekł Antystenes, — że wszyscy rapsodowie[2] umieją napamięć te poematy».
«Jakżebym nie wiedział, gdy słyszę ich prawie codziennie».
«A widziałżeś ludzi głupszych, niż rapsodowie?»
«Nie, na Zeusa, przynajmniej zdaje mi się, że nie».
«Bo to jest jasnem — Sokrates na to, — że głębszej myśli poety nie rozumieją. Z tobą zaś rzecz się ma zgoła inaczej, niedarmo zapłaciłeś tyle pieniędzy Stezymbrotowi i Anaksy-
- ↑ Sofiści głosili, że uczą obywatelskiej cnoty. Kaljasz, który tylu sofistów słuchał, ufa, że posiadł już ich mądrość i potrafi drugich uczyć cnoty, czyli uszlachetniać ich i zmieniać w lepsze moralnie jednostki.
- ↑ Rapsodowie byli to zawodowi deklamatorzy, głównie poematów Homera. Platon przedstawia w dialogu p. t. Ion rapsoda bardzo zarozumiałego, ale też i niesłychanie głupiego. Ponieważ lon należy do najwcześniejszych pism Platona, mamy prawo przypuszczać, że Xenofont korzysta z myśli rozwiniętych w owym dialogu.