sza przywiódł do mędrca Prodykosa,1 kiedyś zauważył, że miłuje filozofję, a tamten potrzebuje pieniędzy; już nie mówię o Hippjaszu z Elidy,[1] od którego nauczył się sztuki pamiętania. Od tego to czasu jest znacznie kochliwszy, bo teraz, zobaczywszy coś ładnego, nie może już nigdy zapomnieć. Nawet wobec mnie niedawno chwaliłeś tego przybysza z Heraklei,[2] a potem zaznajomiłeś mnie z nim, kiedyś swemi pochwałami wywołał u mnie pragnienie poznania go. Ajschylosa zaś z Flejuntu[3] mnie, chwaląc nas jednego przed drugim, doprowadziłeś do takiego zakochania się swemi mowy, żeśmy się tropili wzajemnie, aby się spotkać. Widząc więc, że ty takie rzeczy potrafisz, uważam cię za dobrego przywodziciela. Kto bowiem zdoła zrozumieć, że ci a ci są dla siebie samych pożyteczni, i potrafi ich do tego doprowadzić, by pragnęli obcować z sobą, to ten potrafi i państwa do przyjaźni między sobą doprowadzić i małżeństwa szczęśliwe kojarzyć. Mieć takiego człowieka, co to za skarb dla państw, przyjaciół i sprzymierzeńców! A ty tak się obraziłeś, kiedy cię nazwałem dobrym przywodzicielem, jakbyś usłyszał odemnie jakąś obelgę».
«Ale na Zeusa — odrzekł, — już się nie czuję obrażonym. Jeżeli bowiem to potrafię, to moja dusza będzie już zupełnie przepełniona bogactwy».
Tak to zakończyły się te wkrąg idące mowy.
- ↑ Hipjasz z Elidy (w zachodnim Peloponezie), sofista z czasów Sokratesa, ogromnej wszechstronności, z którą szla w zawody jego zarozumiałość. Uprawiał retorykę, gramatykę, matematykę, astronomję, archeologię, studjum porównawcze prawa, mniej zaś filozofję w znaczeniu ściślejszem. Miewał wykłady po całej Grecji, występując w wytwornem odzieniu, którę w całości, od sandałów aż do pierścienia na palcu, miało być jego własnej roboty. Pamięć miał niezwykłą i pracował też nad mnemotechniką (sztuką pamiętania).
- ↑ Prawdopodobnie Zeuxis z Heraklei (w południowej Italji), żyjący w końcu V i z początkiem IV wieku, sławny malarz i dumny ze swego znaczenia, wynalazca sztuki delikatniejszego uwydatniania światła i cieni.
- ↑ Flejus, miasto w Peloponezie, nad górnym biegiem rzeki Azopos, na południe od Syk jonu a południowy zachód od Koryntu. Ajschylos ów jest nam bliżej nieznany; nie należy go mieszać ze sławnym tragikiem ateńskim.