Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/87

Ta strona została przepisana.

ludzi wyprowadzają,[1] że nawet między obcymi,[2] choćby stali w szeregach nie tego samego państwa, co wielbiciele, tak samo wstydzą się porzucać swych towarzyszy. Gdyż nie Bezwstyd lecz Wstyd za bóstwo uznają.[3]
«Zdaje mi się zresztą, że wszyscy zgodzilibyśmy się na me słowa, jeślibyśmy postawili pytanie tak: komubyśmy powierzyli raczej majątek, czy dzieci w opiekę, czy dary, — kochanemu za piękność ciała, czy za zalety duszy? Przypuszczam, że nawet ten, kto rozkosz czerpie z piękności kochanego, raczej powierzyłby temu, co pięknością duszy urok wywiera.

«A ty, Kaljaszu, wdzięczność winieneś bogom — mojem zdaniem — za to, że cię miłością do Autolika natchnęli. Bo że jest zamiłowany w sławie, to jasne: przecież, by być ogłoszonym zwycięzcą w «pankration»,[4] naraził się na niejeden trud i ból. A o ileby jeszcze wierzył, że zaletami doskonałego męża nietylko sobie i ojcu chlubę przyniesie,[5] ale i potrafi wspomóc przyjaciół, rozszerzyć granice ojczyzny, stawiając pomniki zwycięstwa[6] nad nieprzyjaciółmi, być na oczach i ustach

  1. Xenofont, omówiwszy w Konstytucji Lacedemończyków II Beotów i Elejczyków, wyraża pochwałę dla spartańskiego prawodawcy Likurga, że dozwala miłości, widzącej cel swój w doskonaleniu i prowadzeniu do cnoty ukochanego, a zabrania surowo miłości niemoralnej.
  2. T. j. między sprzymierzeńcami. Więc np. ukochany mógł być w wojsku sprzymierzonych, a kochający w armji lacedemońskiej. Mimo to dzielność ich nie doznałaby żadnego osłabienia.
  3. Spartanie czczą Wstyd i stawiają mu posągi. W Atenach także i Bezwstyd miał swój własny ołtarz, co się Xenofontowi widocznie nie podobało.
  4. Por. str. 1, uw. 4.
  5. Zwycięstwo w zapasach przynosiło u Greków wielką chluby. Autolikos odniósł zwycięstwo tylko w igrzyskach krajowych. Nagroda zyskana w zapasach wszechhelleńskich, np. olimpijskich, wsławiała zwycięzcę, jego ród i ojczyznę. Ateny czciły takiego zwycięzcę, jako pomnożyciela ojczystej chwały, dożywotniem żywieniem na koszt państwa w «prytaneum», budynku, w którym urzędował wydział Rady Wielkiej. Sokrates i jego uczniowie mieli na tyle demokratyczny sposób myślenia, że nie uważali zwycięstwa w igrzyskach za jakiś znakomity czyn patrjotyczny. Ironizował to uwielbienie dla zwycięskich zapaśników filozof eleacki (szkoła filozofów, zwana tak od miasta Elea w południowej Italji), Ksenofanes z Kolofonu, z VI w. przed Chr., w słowach «lepsza nasza mądrość niż siła koni lub mężów».
  6. T. zw. po grecku tropajon, znak zwrócenia nieprzyjaciół do ucieczki. Początkowo słup, na którym wieszano zdobyte zbroje, później podobny do niego pomnik z kamienia lub spiżu.