wiedz mi swoje dzieje. Możebyś do Polski chciał wrócić, wyrobiłbym ci to przez ojca. W Polsce, sądziłem, że ciebie mieć będę jednego, któremu rękę mógłbym ścisnąć i serce wyjawić, a ty w Paryżu.
Dopytywałem się wciąż o ciebie. Ojciec mi w ostatnim liście pisze, że kazał wszędzie cię szukać, nigdzie wiadomości — o tobie powziąć nie zdołał.
Tego listu proszę byś nikomu nie pokazywał i nie mówił co w nim jest, jeśli mnie kochasz.
Pisz. Na pół ślepy jestem i oczy piekielnie mnie bolą. Pisz natychmiast. Mój adress jest: Au Molard, chez Mʳ Le Grand, Geneve. Wierzaj, że ten który cię kochał dzieckiem, kocha cię i teraz, kocha z całej duszy mój drogi Konstanty.
„A wtenczas znowu radośni, weseli,
Dawnego szczęścia będziem obraz mieli,
Ożyję w twojem, ty w mojem wspomnieniu.“[1]
- ↑ Z sonetu Gaszyńskiego „Pożegnanie“, napisanego w roku 1828 przy wyjeździe Zygmunta Krasińskiego z Warszawy. Patrz poezye Konst. Gaszyńskiego, Paryż 1856, str. 22.