Ta strona została przepisana.
CXLVI.
Paryż 5 Stycznia 1859.
Drogi mój! Od trzech tygodni bardzo się pogorszył owszem stan moich wnętrzności. Żaden środek nie pomaga na zatrzymanie i wycieńczenie moje bez granic. Sen mię opuścił, na nogach stać trudno, chodzić niepodobna przez pół godziny, a mózg jak galareta, co się trzęsie wciąż. Co dobrego, że mnie Louis serdecznie ukochał i strzeże jak syna.[1] Eliza jeszcze zaraz nie wróci, musi dopełnić testamentu i urządzić dom. Łempicki wielką mi pomocą, wieczorem mi czytuje. ściskam cię z głębi serca.
- ↑ Doktor medycyny Louis.