Pokój tobie i domowi twemu; pokój Boga niechaj będzie z wami! Temi słowy list zaczynam, ja, daleki od pokoju ducha, ale wiedzący, że sprzeczności, gdy dojdą do najwyższego stopnia zobopólnego rozwinięcia, spływają w siebie; wiedzący, że najnamiętniejsze stanowisko ducha jest bratem najspokojniejszej ciszy, byleby namiętność nie była podła, a cisza mierności spokojem!
Stakelberg, tutejszej ambasady sekretarz, mówił mi wczoraj, że przed ośmiu dniami posłał dyspensę dla twego kuzyna. List twój odebrałem w Neapolu; zaraz nie odpisałem, bom czuł się w rozerwanym stanie ducha. Teraz tu w Romie, gdzie spokój ruin, codzień większy, wszelkie rozdarcia i walki serca łagodzi, uśmierza, piszę do ciebie, i zacznę od przypomnienia ci, że przed ośmiu miesiącami twierdziłem ci przeczuciem, że już stanowisko Hegla przeskoczonem jest, a teraz mogę ci tego dowieść rozumowaniem. Ten co Hegla dalej rozwinął, poprawił w filozofii historyi, a w absolutnej odmienił, jest to ziomek nasz, August Cieszkowski, z którym tu właśnie teraz jestem, a który