Z Romy pisałem ci kilka razy, nie odpisałeś mi.
Zawczoraj list drugi ci na ręce Hausnera posłałem; ale chcąc, abyś w razie nieoddania upomniał się u niego, te słów kilka przesyłam ci przez Tadeusza Walewskiego.
I z Romy i ztąd pisałem ci de Filosofia et quibusdam aliis jak n. p. de gratitudine. Pierwszą może djabli wezmą kiedyś, drugiej nic z serca mi nie wygluzuje.
Jeśli milczysz dlatego, żeś szczęśliwy, dzięki Bogu za twoje milczenie! Gdyby przypadkiem przez Lebensironie ze wszystkich moich listów ten tylko ci się dostał w ręce, to miasto tam tych staraj się dostać Prologomena zur Historiosophie przez Augusta Cieszkowskiego, wydane przeszłego roku w Berlinie i słynące szeroko. Punkt wybujały wyżej nad Hegla, proroctwa moje spełnione!
Przeczytaj a uznasz. Do mnie, jak zwykle: Torlonia, lub po prostu: Roma, poste‑restante. A teraz niech anioł szczęścia i pokoju będzie zawsze nad domem waszym. Nie zapomnij o wdzięcznym i przywiązanym ci