Nie nudziłbym cię tak długo tą rozprawą, gdybym głęboko nie był się o tem przeświadczył. Teraz nikomu nie radzę żartować z tem nowem odkryciem; wszelkie nadużycie powiodłoby do kretynizmu i rzetelnej, szczerej, nieudanej już śmierci. Spróbować warto, a potem, gdy ból głowy lub zębów nieznośny nęka, w rzadkich razach, warto się bólu pozbyć takim sposobem. Próbowałem na migrenę wściekłą, jakby ręką odjął. Oto masz moje sprawozdanie z krain śmierci. To tylko dodam, że nazajutrz i przez dwa tygodnie jeszcze czujesz jakby lekkość nadzwyczajną umysłu i ubytek melancholii. Jednak, powtarzam, żadnego nadużycia, bo to zgonu podobieństwo łatwoby mogło w zgon sam się przeistoczyć. A teraz o czem innem.
Konstytucya pruska przypomniała mi salon starej kasztelanowej Połanieckiej, w którym stało napisane: Nie wolno rozmawiać ani o religii ani o polityce. Odtąd król Jegomość pruski będzie jak Pascal z wieczną przy sobie przepaścią. Sześćset siedemnastu sobie wściekłych i skaleczonych w miłości własnej ludzi zgromadził i do siebie przypiął. Bo jakżeż? Przecież Baden, Wirtemberg, Francya, Anglia drwić będą z tych niedorośląt politycznych. Nie konstytucyę ale rewolucyę nadał Prusom Fryderyk Wilhelm. Lepiej nie zapraszać na żadną kawę, niż na kawę bez cukru. Szkapę chudą i nędzną dał stanom pruskim. Skoro one wsiędą na nią a hubki i siarniczków jej pod brzuch nakładą, jak Rzymianie swoim Barbom na Corso, to się szkapa puści z Piazza del Popolo, i jednym pędem doleci aż pod Kapitol, a Bóg jeden wie ile w biegu ludzi powali. Żałuję tylu dobrych chęci niezdatnych na nic, tylu zabiegów na powstrzymanie, które w niezręczności
Strona:PL Z Krasiński Listy (Lwów) 3.djvu/161
Ta strona została przepisana.