Strona:PL Z Krasiński Listy (Lwów) 3.djvu/176

Ta strona została przepisana.

Dziwne także zdarzenie tych dekoracyj nie cierpiących się, niesionych za tą samą trumną przez nienawidzących się. Symboliczny pogrzeb! zawierający doskonały wyraz i odbicie losów naszych od wieków już prawie, a w szczególności od 1815 r.[1]. Ten rozstrój, to rozdarcie, ten fałsz położenia, dopiero nibyto pojednań i zlan w jedność chwilową przez śmierć! Człowiek musi umrzeć, by się sam uspokoił, by inni spokojnie nieśli za nim oznaki sprzeczności, która w jego żywocie tkwiła i piekielniła go fatalnie. Dyssonans ten potrzebuje trumny, by zeń, nie akord nawet pełny, ale cisza, milczenie, wyszły. Milczenie albowiem jedynem mu rozwiązaniem, jedyną harmonią. Gorzko, ach gorzko! Czasem cała gorycz pogańska Irydiona wraca w serce chrześciańskie, bo gorycz rodzi się na widok Fatum, miłość na widok Opatrzności, a są chwile, w których każden z nas musi cierpieć na złudzenie Fatum, złudzenie, ale okropne!
Słuchajno, któż to w „Przeglądzie“ tak doskonale rozebrał do ostatniej nitki, włókna, ścięgna, pulsu, tę postać Irydiona? Tak ją mądrze zanatomizował, że prawie pod nożem jego badań nic nie zostało na dalszą własność poety, wszystko poszło pod nóż, wszystko zostało wydartem z wnętrzności tych w konwulsyach[2].

Historya Żyrondynów Lamartina arcydziełem sztuki. Epopea to, nie historya rewolucyi. Lecz historyi

  1. Jenerał Klicki, umarł w Rzymie we cztery dni po Witwickim, to jest 23 Kwietnia. W czasie obrzędów pogrzebowych, liczne jego dekoracye nieśli częścią ambasador i jenerałowie rossyjscy, częścią polacy emigranci, — tamci, rossyjskie, cudzoziemskie ordery, ci zaś, krzyże polskie i legii honorowej.
  2. W Przeglądzie Poznańskim, recenzya Irydiona, napisana rzez Ant. Małeckiego.